środa, 31 grudnia 2014

Zabawa!!!


Niech petardy zabłysną wysoko na niebie, 

niech Nowy Rok szczęściem spłynie na Was,

a los nigdy nie zostawi w potrzebie. 

Dla Was najlepsze życzenia noworoczne:

Szczęścia, co radość daje,

Miłość, co niesie pokój,

Zdrowia, co rodzi wytrwałość,

Wiary, co nadzieję prowadzi,

Dni wypełnionych do końca,

Nowych wschodów słońca

I niech więcej takich rzeczy

Nowy Rok Wam użyczy.


poniedziałek, 29 grudnia 2014

Fantastyczna galeria - smoki


Tematem naszej ostatniej galerii w tym roku są stworzenia, bez których fantasy byłoby znacznie uboższe. Czas na SMOKI! Wyboru grafik dokonała Villemo.
Enjoy!
 
 J.Rusak









czwartek, 25 grudnia 2014

ŚWIĘTA


ŻYCZYMY WAM WESOŁYCH, MAGICZNYCH I FANTASTYCZNYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA!!!!

Niech te Święta tak wspaniałe, będą ciepłe jakby z bajek. 
Niechaj gwiazda z nieba leci, niech Mikołaj tuli dzieci.
Biały puch z nieba spada, niechaj piesek w nocy gada.
Niech choinka pięknie pachnie no i radość będzie wszędzie.... .











wtorek, 16 grudnia 2014

Rozdanie nagród


Zapraszamy na rozdanie nagród laureatów konkursów:
czytelniczych „Igrzyska śmierci”, „Dary anioła. Miasto Kości” w środę na 4 lekcji do biblioteki.
 
Pierwsze miejsce w konkursie czytelniczym "Dary anioła. Miasto Kości" zajęła Oliwia Janica z klasy 1b,
drugie miejsce Natalia Kortals z klasy 2d,
trzecie miejsce Anna Bruhn z klasy 1 TH,
czwarte miejsce Magdalena Budzisz z klasy 2a. 

W konkursie "Igrzyska śmierci"
I miejsce otrzymała Patrycja Grubba z klasy 1b,
II miejsce Adrianna Ziółkowska z klasy 2c oraz Dawid Albecki z klasy 1a,
III miejsce Oliwia Karsznia z klasy 3a.

Wszystkim gratulujemy.
                                                         
Anna Kaleta
 

piątek, 12 grudnia 2014

Zdjęcia z prelekcji


Zapowiadany wykład historyczny Pana Mirosława Konarskiego odbył się zgodnie z planem, czyli wczoraj, w godzinach 12:40-15:15. Zakony rycerskie to z pewnością temat ważny, a przede wszystkim ciekawy jeżeli opowiada o nim ktoś o takiej wiedzy i elokwencji jak nasz szanowny gość. Dziękujemy Panu Konarskiemu za poświęcony czas i wiedzę przekazaną nam w bardzo atrakcyjny sposób. Dziękujemy również wszystkim uczniom gimnazjum i technikum za przybycie i zainteresowanie.
Kolejną prelekcję, której tematem będą początki państwa polskiego, planujemy na styczeń. Już teraz serdecznie na nią zapraszamy!

J.Rusak







niedziela, 7 grudnia 2014

Prelekcja historyczna


Klub "Repton" ma zaszczyt zaprosić zainteresowanych uczniów i nauczycieli na prelekcję Pana Mirosława Konarskiego pod tytułem "Zakony rycerskie i ich symbolika", która odbędzie się w przyszły czwartek (11.12.) o godzinie 12:30 w świetlicy szkolnej. Przewidywany czas spotkania - dwie lub trzy godziny lekcyjne (w zależności od ilości pytań zadawanych prowadzącemu po wykładzie). Uczniów chcących wziąć udział w naszym spotkaniu proszę o zapisywanie się na listę do mnie lub do Pani Kalety w najbliższych dniach (w godzinach trwania prelekcji będziecie zwolnieni z lekcji). 

J.Rusak 

 


piątek, 5 grudnia 2014

Moje polecanki - "Rakietowe szlaki 1"

Chciałbym zachęcić Was do zaznajomienia się z klasycznymi opowiadaniami spod znaku science fiction. Dlatego wrzucam moją recenzję pierwszego tomu słynnej antologii, wydanej przez Solaris.


Stare, ale jare


Wzorowa antologia science fiction, to znaczy taka, w której znalazłyby się tylko opowiadania zachwycające, oparte na wyjątkowych pomysłach i urzekające stylem, stanowi fanowskie marzenie. Zbiór spełniający powyższe kryterium to, z różnych powodów, nieosiągalny ideał. Pierwszy tom Rakietowych szlaków nie jest wyjątkiem, jednak kilka istotnych cech powoduje, że wydana przez Solaris książka stanowi smakowity kąsek dla osób lubujących się w fantastyce. I nie chodzi bynajmniej o samą obecność tekstów takich tuzów jak Ursula Le Guin, Roger Zelazny czy Gene Wolfe, wszak i mistrzom zdarza się spłodzić coś przeciętnego lub nawet żenująco słabego. Wybór Lecha Jęczmyka padł na krótkie formy, które tworzą całość nadzwyczaj różnorodną, nie tylko pod względem tematycznym, a do tego doskonale reprezentują klasykę gatunku. Jak się okazuje stare, bo liczące sobie lat kilkadziesiąt, wcale nie oznacza przestarzałe. Wręcz przeciwnie – wiele zaprezentowanych konceptów wykazuje pierwszorzędną świeżość.

Po wstępie Jęczmyka na czytelnika czeka dwadzieścia tekstów. Żaden z nich nie należy do szczególnie rozbudowanych, a najskromniejsza, składająca się z kilku zdań Tęsknota Tuli Kupferberga to coś w rodzaju ironicznego żartu autora-pacyfisty. Historię z przymrużeniem oka napisał William Tenn; Henry Kuttner oraz Robert Zacks ze swoim Kontrolexem wspięli się jeszcze wyżej i wręcz błyszczą dowcipem. Jaka szkoda, że ostatni z wymienionych panów nie zajął się fantastyką na dobre! Zabawnym shortem o chwilowo nadwątlonym racjonalizmie naukowca częstuje nas Rosjanin – Dymitr Bilenkin, za to jego rodacy – Jurij Nagibin i Ilja Warszawski poszli w zupełnie innych kierunkach. Opowiadanie Nagibina jest przesączone japońskim klimatem i znacznie bliżej mu do głównego nurtu niż do sf, zaś Warszawski sięgnął po najcięższy kaliber opisując funkcjonowanie obozów pracy.

Przeciwwagę dla tematów lekkich i żartobliwych stanowi również Strażnik śmierci Alexandra Jablokova. Na ponurą, gęstą atmosferę, składa się obecność duchów zmarłych, którzy nie chcą opuścić ziemskiego padołu, lekarz-egzorcysta oraz jego osobista tragedia. W Ci, którzy odchodzą z Omelas Ursula Le Guin zagłębiła się w problemy etyczne – cokolwiek powiemy o porzuceniu tradycyjnej formy opowiadania, pisarka z całą pewnością stroni od banału. Jednym z mocniejszych punktów zbioru jest Róża dla Eklezjastesa Rogera Zelaznego, nominowana do nagrody Hugo w 1963 roku. Niby znowu o kontakcie z obcą cywilizacją (w tym przypadku marsjańską), ale jakie wykonanie – język rzeczywiście poetycki, malowniczy, mądra puenta i ciekawy bohater. Brytyjski styl i elegancję czuje się w Ubraniu na miarę Jamesa White’a, w którym  nawiązanie stosunków dyplomatycznych z obcymi w dużej mierze zależy od kunsztu ziemskiego krawca.

Na tym nie koniec, bo w Rakietowych szlakach mamy jeszcze do czynienia m.in. z wyprawą w głąb ziemi, astronautą żyjącym z ponad trzysekundowym "wyprzedzeniem", niemal żywym obrazem-panoramą, bitwą toczoną z siłami ciemności przez zautomatyzowaną armię oraz podróżą w przeszłość w celu… porywania ludzi. Światy równoległe? Ależ proszę bardzo, wystarczy przeczytać Powolne ptaki Iana Watsona. Akcja ostatniego opowiadania, autorstwa Gene Wolfe’a, toczy się natomiast w uniwersum alternatywnym, gdzie ludzie nie zaznali piekła II wojny światowej. Churchill, Hitler, Goering co prawda występują i są znani, ale odgrywają inne od znanych nam ról. Wielki, międzynarodowy konflikt rozgrywają tylko miłośnicy gier strategicznych, tacy jak skromny pan Eisenhower.

Myślę, że już wystarczająco dowiodłem znacznej rozpiętości tematycznej omawianej antologii. W tym barwnym, fantastycznym zestawie klocków nie wszystko jest najlepszej próby, ale cieszy zdecydowany brak rzeczy marnej jakości. Rakietowe szlaki 1, choć nie powalą starszych fantastów genialnością tekstów, to bardzo dobre otwarcie cyklu, zachęcające do kupna dalszych części. Pomniejsze plusy należą się za notki o każdym z pisarzy oraz zamieszczony na końcu artykuł Wojciecha Sedeńki. Książkę z przyjemnością postawię na półce obok Niebezpiecznych wizji i Arcydzieł pod redakcją O.S. Carda.
 
J.Rusak
 

poniedziałek, 1 grudnia 2014

Fantastyczna galeria - magowie

Bohaterami piątej galerii są magowie. Znajdziecie w niej rozmaitych przedstawicieli tej profesji - od poczciwego, znanego wszystkim Gandalfa, przez szalonych i groźnych magów bitewnych władających ogniem, do wzbudzających strach i parających się mroczną sztuką nekromantów. Kto podoba się Wam najbardziej?

Pozdrawiam wszystkich klubowiczów.
J.Rusak











środa, 26 listopada 2014

Rozstrzygnięcie ankiety: elfy czy krasnoludy?

Członkowie klubu Repton 19 listopada 2014 roku przeprowadzili ankietę dotyczącą wyboru pomiędzy elfami a krasnoludami. Zgadnijcie kto wygrał?
W ankiecie należało wpisać kto jest waszym ulubieńcem i dlaczego.
Jak niektórzy mogli się spodziewać wygrały elfy. Głosowało na nie 156 osób, a na krasnoludy 62 osoby.

Tak określaliście elfy:
- w książkach fantasy zawsze wydawały się ciekawsze
- inteligentne
- mają magiczną moc
- bardzo podobają mi się ich uszy
- fajny bohater Legolas
- maja fajne uszy i świetnie strzelają z łuków
- żyją zgodnie z przyrodą
- promują zdrowy styl życia
- strzelają z łuków i występują w "Hobbicie"
- milsze
- dużo ciekawsze i lepsze
- ładne, słodkie i magiczne
- są super, mają fajne moce
- świetni łowcy; zwinne, sprytne
- pomagają św. Mikołajowi
- odważne, waleczne, nie angażują się zbytnio w inne sprawy
- spokojne, majestatyczne, piękne
- zręczne, mają długie włosy i szpiczaste uszy
- bardziej magiczne od krasnoludów, kojarzą się z czułością
- czarują.
 
Krasnoludy natomiast:
- czynią dobro
- są śmieszne
- silne, owłosione
- niskie, sprytne
- małe, waleczne, fajne
- słodkie
- bardzo silne
- małe, kojarzą się z małymi pomocnikami
- dobre
- mają fajne brody
- opanowali mechanizmy
- mają epickie brody, wielkie młoty i kopalnie
-  niskie, grube i mieszkają w kopalniach
- mają ciężką zbroję, broń i silną fortyfikację w grach
- potrafią zrobić dobrą broń
- mają brodę, noszą ciężką broń i zawsze są lepsi.

Bardzo dziękujemy wszystkim uczniom, którzy wzięli udział w ankiecie oraz nauczycielom za możliwość jej przeprowadzenia w klasach.
                                                                          
Anna Kaleta

wtorek, 25 listopada 2014

Moje polecanki - "Nokturny"


Dziś, w ramach "polecanek", moja recenzja "Nokturnów"  Johna Connolly'ego książki dla miłośników grozy w stylu starych mistrzów takich jak E.A. Poe czy H.P. Lovecraft.

Groza z klasą


 
Na okładce książki Nokturny jej autora, Johna Connolly’ego, określono jako człowieka natchniętego duchami starych mistrzów grozy. W zaprezentowanych krótkich formach irlandzki pisarz nawiązał nie tylko do twórczości Jamesa, Lovecrafta i Poego, ale również do konkretnej powieści Kinga, a w zamykającym zbiór tekście zaprezentował historię ze swoim "flagowym" bohaterem – prywatnym detektywem, Charliem "Birdem" Parkerem.

Lekturę zaczynamy od Rakotwórczego kowboja – drugiego co do długości opowiadania, w którym niektóre motywy i postacie kojarzą się ze Sklepikiem z marzeniami Kinga. Rasowy glina z małego, amerykańskiego miasteczka nazwiskiem Lopez, który bardzo poważnie traktuje swoją pracę (najwyraźniej hasło "to protect and serve" nie jest dlań pustym sloganem) od razu wyczuwa kłopoty, a nawet zagrożenie dla mieszkańców ze strony osobliwego przybysza. Nie myli się, bo dziwny mężczyzna to typ destrukcyjny, przepełniony bólem, ale czerpiący przyjemność z krzywdzenia i zadawania cierpienia bliźnim. Tytułowy kowboj przynosi śmierć i zniszczenie, ale, tak jak demoniczny sklepikarz z książki Kinga, obawia się zdecydowanego policjanta. Co jest największą różnicą między utworami? Connolly opowieść znacznie skompresował, a mimo to udało mu się oddać nastrój małomiasteczkowej społeczności oraz odpowiednio zaprezentować wielu bohaterów, a nie tylko dwóch najważniejszych. Właściwie, ma się wrażenie, że ludzie w Easton (oprócz Lopeza również jego atrakcyjna partnerka, podwładni, homoseksualny lekarz oraz inni) są jak wyjęci z życia. Biorąc pod uwagę objętość Rakotwórczego kowboja (około pięćdziesiąt stron) to naprawdę nie lada sztuka! Do drobniejszych plusów zaliczyć należy miejscami wyzierający ze zdań ironiczny humor i ostatnie akapity, przypominające zakończenia klasycznych horrorów. 



Nie gorsze jest ostatnie, najobszerniejsze opowiadanie – Oko innego świata. Konwencją blisko mu do książek Mike’a Careya, również protagoniści wykazują pewne podobieństwa, choć Charlie Parker nie wykonuje zawodu egzorcysty. Jest też odrobinę "starszy" (stworzony wcześniej) od Felixa Castora. Rdzeń fabuły to sprawa porywacza i dzieciobójcy sprzed lat. Morderca w swoim domu, tuż przed złapaniem przez policję, zabił się, wypowiadając dziwne słowa. Charliego wynajmuje nowy właściciel domu i jednocześnie ojciec jednej z ofiar. Tak zaczyna się tajemnicza, mroczna sprawa, której finał zawiera elementy nadprzyrodzone. Obok Chandlerowskiego bohatera, pojawiają się inni ciekawi osobnicy, jak choćby zagadkowy egzekutor, żądający (w ramach zadośćuczynienia za bliżej nieokreślony dług) jednego lustra z domu zabójcy czy facet, którego fascynuje wszystko, co wiąże się z miejscami zbrodni. W dialogach autor podkreślił osobowość postaci – lokalny mafiozo jest pełen arogancji, egzekutor wyraża się w sposób zwięzły i konkretny, a wypowiedzi "Birda" często oscylują pomiędzy ironią, a sarkazmem. Warsztat Irlandczyka nie opiera się na sporej ilości prostych zdań, niezależnie od dynamizmu akcji czy jego braku, jak to bywa w niektórych, "bestsellerowych" powieściach kryminalnych. Klimat jest lepszy niż u Careya – czuć atmosferę strachu przed realnym niebezpieczeństwem i czymś, co wykracza poza nasz świat. Kolaż kryminału z grozą wyszedł pisarzowi, jeśli nie wzorowo, to przynajmniej bardzo dobrze.

Co znajduje się pomiędzy Rakotwórczym kowbojem a Okiem innego świata i stanowi nieco ponad połowę książki? Trzynaście tekstów – na ogół króciutkich – utrzymanych w starym stylu; takich, które mają w sobie coś z zabytkowych, eleganckich mebli. Częścią uroku kilku opowiadań są także tytuły, w mniejszym lub większym stopniu zdradzające treść oraz to, z kim (lub czym) będziemy mieli do czynienia (Demon pana Pettingera, Wiedźmy z Unterbury, Wampirzyca, panna Fromm). Żeby postraszyć, Connolly sięga także po makabrycznych klaunów (Gdy dziecko zbłądzi…) oraz postać uprowadzającą dzieci, znaną z ballady Goethego (Król Olch), choć tu niekoniecznie należy traktować ją dosłownie. Przenośne znaczenie można dostrzec również w przemianie córki wychowywanej przez samotnego ojca (Moja nowa córka). Z uwagi na zaskakujące zakończenie (przynajmniej w porównaniu do pozostałych opowiadań) wyróżnia się Kotłownia – narracja, jak w charakterystycznych nowelach E.A. Poego, jest pierwszoosobowa, a wina i tutaj nie pozostaje bez kary.

Na osobne potraktowanie zasługuje Rytuał kości, w którym Conolly obdarzył nauczycieli w prestiżowej, brytyjskiej szkole dla chłopców, nazwiskami wymienionych na okładce literatów. I tak, ciało pedagogiczne współtworzą profesorowie James i Poe, a na czele szkoły stoi charyzmatyczny dyrektor Lovecraft. Prawie całą społeczność, poza narratorem i jego kolegą, łączy upiorny obrzęd, którego opisu zapewne nie powstydziłby się Samotnik z Providence. Autor oddaje szacunek urodzonym w XIX wieku mistrzom, ale jednocześnie kilkakrotnie mruga do czytelnika.

Co jest w zbiorze najistotniejsze? Wszystkie trzynaście historii to udane stylizacje – od nastroju, aż po formę w całej rozciągłości; dobre upodobnienie ich do utworów nawet tak charakterystycznych, rozpoznawalnych twórców świadczy o klasie pisarza. Kluczem do tego, aby ta książka się podobała jest więc akceptacja bardzo konkretnej konwencji, ale nawet jeśli nie przepadamy za prozą pióra Lovecrafta czy Poego, to docenić powinniśmy przynajmniej sam kunszt ich naśladowcy.

Ostatnia zaleta Nokturnów, którą chciałbym zasygnalizować to przystępna cena. Co prawda ilość stron nie imponuje, ale rekompensuje to nieduża czcionka – jest więc co czytać. Niniejszym wpisuję Connolly’ego na listę mniej popularnych pisarzy, których książkom muszę się przyjrzeć bliżej (z naciskiem na perypetie Parkera), co i Wam, drodzy czytelnicy proponuję. 

J.Rusak

piątek, 14 listopada 2014

Ankieta: ELFY CZY KRASNOLUDY?


KLUB REPTON ZAPRASZA DO UDZIAŁU W ANKIECIE DOTYCZĄCEJ POSTACI FANTASY.


Klubowicze w środę 19 listopada będą wchodzić do klas i przeprowadzać ankietę, prosimy nauczycieli o umożliwienie im tego. Potrwa to 5-10 minut. 

W literaturze fantastycznej poznajemy wiele baśniowych postaci, prosimy was o wybranie jednej z dwóch.
Elfy czy krasnoludy zjednały wasza przychylność, bardziej się wam podobają, moglibyście ich naśladować w zaczarowanym świecie?
Prosimy o wypełnienie ankiety. Opisywane przez was postacie mogą być z książek, filmów lub innych materiałów.
Należy napisać: wybieram …………………. (elfy czy krasnoludy) bo .................  (napisać dlaczego).
Karteczki zbieramy do srebrnej skrzynki. O wynikach ankiety poinformujemy was na stronie klubu Repton:
 

Dziękujemy.
                                                                                                                
Anna Kaleta

środa, 12 listopada 2014

Fantastyczna galeria - elfy


Zamiast wcześniejszych krasnoludów proponuję elfy: piękne, delikatne, majestatyczne...
Jeżeli macie inne propozycje, zapraszam do wysyłania.

To propozycje Leony: