Opiekun klubu: Leona
Drago
Jestem gimnazjalistką, mam 13 lat i kocham być w centrum uwagi. Gdy wybucha jakaś wojna albo walka muszę brać w niej udział. Więc będziecie często o mnie słyszeć. Kocham zwierzęta i sztuki walki. Moja postać nazywa się Drago i jest Mrocznym Elfem. Porusza się cicho, zwinnie, bezszelestnie, mówi zaś szybko i często ironicznie. Nosi maskujące ubrania, które pozwalają jej wtopić się w tło. Zawsze chciałam tak wyglądać i odkąd pamiętam zawsze lubiłam postacie mityczne. Nie zapomnijcie mojego imienia.
Kappa
Wychowana przez elfy, sama nazywa siebie pół-przedstawicielem tej rasy. Po osiągnięciu odpowiedniego wieku przyłączyła się do armii, aby po latach zdezerterować z niej. Obecnie członkini gildii Repton. Walczy mieczem długim, posługuje się też runami. Pogodna chłopczyca kryjąca się za pozorami introwertyzmu, najbardziej ceniąca sobie lojalność i wierność towarzyszom...
...a w rzeczywistości pierwszoklasistka z gimnazjum, dopiero zaczynająca przygodę z fantasy, mangowiec z trzyletnim stażem oraz marzeniami o karierze literackiej.
Lollek
Mam 14 lat, fantastyką interesuje się odkąd sięgam pamięcią. Moja ulubiona seria filmowa to "Władca Pierścieni", a seria książek to "Zwiadowcy" Johna Flanagana. Uwielbiam gry RPG, w których wcielam się w wirtualne postacie. Kocham elfy oraz łuki. Moimi ulubionymi przedmiotami szkolnymi są w-f i matematyka. Próbuję recenzować książki, jedna z recenzji znajduje się na tej stronie. Moja postać odzwierciedla moją osobowość. Jest szybka, zwinna, silna, groźna, ale z poczuciem humoru.
Sanako
Witam, wolnych chwilach piszę opowiadania, czytam książki i rysuje. Interesuję się Japonią i niedawno zaczęłam uczyć się tego języka. Pierwszą książką fantasy jaką przeczytałam był "Harry Potter" J.K. Rowling, ale dopiero "Eragon" sprawił, że pokochałam ten typ literatury. Czasem zdarza mi się coś zrecenzować i wychodzi mi to całkiem dobrze.
Szira
Jestem szaloną nastolatką. Lubię przeżywać różne przygody. Jestem osobą kreatywną; nie lubię się nudzić. Bardzo lubię zwierzęta, zwłaszcza konie. Chciałabym żeby istniały ziejące ogniem smoki, na których można by było latać. Moja postać jest kimś kim chciałabym być jednak to nie możliwe. Lubię czytać książki fantasy. Moja ulubiona seria to "Zwiadowcy" Johna Flanagan. Gdy je czytam niejako przenoszę się do w inne realia i wcielam się w role poszczególnych osób. Książki mnie wciągają tworząc inny niesamowity świat w którym chciałabym żyć.
TakaB
Jestem czternastolatką, która w czasie nudy lubi czytać i fantazjować. Książki czytam dosyć długo, a to dlatego, że po prostu nie mam czasu. Wiecie: dom - szkoła - dom- szkoła... (czasem kościół i znajomi XD ). moją ulubioną powieścią fantasy jest "Dziedziczka Smoka: Testament Thubana''. Wieczorami uwielbiam myśleć o swojej przyszłości i jak będzie wyglądać mój świat... Jako 6-latka straciłam rodzinę i zostałam wciągnięta do grupy zabójców Qunt. W ciągu czterech lat zostałam najlepszą z najlepszych, bo jako dziecko nie wyglądam podejrzanie. Dziś dostałam nowe zadanie i moim celem do wyeliminowania stałeś się Ty... Jeśli nie chcesz by doszło do rozlewu krwi musisz mnie poznać :-*
Jestem 14 latkiem, bardzo lubię oglądać anime, grać w gry RPG i czytać książki fantastyczne. W całym moim życiu przeczytałem na razie niewiele książek, między innymi: "Kroniki Pradawnego Mroku" 2 części, "Malowanego Człowieka", "Pustynną Włócznię". W wolnym czasie gram na komputerze albo siedzę z przyjaciółmi na podwórku; bardzo lubię zwierzęta. Myślę że posiadam poczucie humoru, hmmm... Myślę, że to wszystko ^^.
Myosotis
Mam 16 lat. Uwielbiam czytać książki, a szczególnie te fantastyczne. Swoją przygodę z tym gatunkiem zaczęłam od serii "Zwiadowcy". Z polskich pisarzy fantasy lubię Andrzeja Sapkowskiego i oczywiście jego serię opowiadającą o przygodach wiedźmina Geralta. Interesuję się również fotografią. Szczególnie fascynują mnie zdjęcia krajobrazu i natury. Lubię rysować i wykonywać prace techniczne. W wolnych chwilach gotuję dla rodziny.
Grey
Pierwszą książką, którą przeczytałem była „Gildia magów” Trudi Canavan. Spodobała mi się, dlatego przeczytałem obie jej trylogie Czarnego Maga i Zdrajcy. Polubiłem literaturę fantasy i na moim koncie znalazły się takie książki jak: „Zwiadowcy” John’a Flanagana czy „Malowany człowiek” Peter’a V.Bretta. Mimo, że czytam przeważnie fantastykę to jestem otwarty na inne gatunki literatury.
Leona- mistrz L.
Scanlon
Mam 15 lat, jestem w trzeciej klasie gimnazjum. Ubóstwiam literaturę fantasy szczególnie serię o "Wiedźminie" Andrzeja Sapkowskiego. Uwielbiam także czytać mangę i oglądać anime.
Moja postać jest wędrownym najemnikiem, włóczęgą bez żadnego specjalnego celu. Posługuje się jednym mieczem, jednostronnie siecznym, przypominającym szpadę połączoną z kataną. Świadomość Scanlona jest niestabilna. Jest on potomkiem dwóch rywalizujących ze sobą rodów. Jeden był rodem światła - poważanym, pomocnym i uwielbianym przez wszystkich. Drugi parał się czarną magią i zdobywał to, co chce siłą i podstępem - to mistrzowie krycia się w cieniu. Scanlon nie wie, co się stało z jego rodzicami, bo wychował się w sierocińcu. Był to ośrodek, który znajdował się w dzielnicy biedoty, więc mój bohater, jako dziecko często kradł po to, by mieć co jeść, a to co zdobył rozdawał także kolegom. Nie miał w dzieciństwie żadnych przyjaciół, coś odpychało od niego ludzi. Pewnego dnia do miasta przyjechała grupa rzucających się w oczy ludzi. Byli to porywacze. Łapali dzieci, wywozili je i sprzedawali w pustynnych krainach. W związku z położeniem sierocińca padło na Scanlona. Gdy wracający ze skradzionym jedzeniem chłopiec zobaczył, że porywacze wynoszą dzieci w workach, rzucił jedzenie i zawołał straż. Zbiry szybko rozprawiły się z żołnierzami. Kilka salw z kusz i po sprawie. Wszyscy leżeli ociekając krwią. Wtedy jeden z przestępców zauważył małego chłopca. Przerażony Scanlon nie miał, gdzie uciec. Był w ślepej uliczce zazwyczaj łatwo się wspinał na murek przecinający ją ale w tej sytuacji było to nie możliwe. Podbiegł do martwego strażnika i wziął jego miecz. Zaszło słońce. Wszystko zrobiło się czarne. Pomyślał, że stracił przytomność... Usłyszał odgłosy walki i przerażające krzyki umierających zbirów. Nie krzyczeli jak ludzie. Gdy odzyskał wzrok, zobaczył uliczkę zasłaną jeszcze większą ilością trupów. Zauważył, że boli go prawa dłoń i jest ciężka. Trzymał w niej miecz. Ociekający krwią miecz. Rzucił go i zwymiotował. Nazajutrz był już daleko od miasta i tak zaczynała się jego włóczęga.
Moja postać jest wędrownym najemnikiem, włóczęgą bez żadnego specjalnego celu. Posługuje się jednym mieczem, jednostronnie siecznym, przypominającym szpadę połączoną z kataną. Świadomość Scanlona jest niestabilna. Jest on potomkiem dwóch rywalizujących ze sobą rodów. Jeden był rodem światła - poważanym, pomocnym i uwielbianym przez wszystkich. Drugi parał się czarną magią i zdobywał to, co chce siłą i podstępem - to mistrzowie krycia się w cieniu. Scanlon nie wie, co się stało z jego rodzicami, bo wychował się w sierocińcu. Był to ośrodek, który znajdował się w dzielnicy biedoty, więc mój bohater, jako dziecko często kradł po to, by mieć co jeść, a to co zdobył rozdawał także kolegom. Nie miał w dzieciństwie żadnych przyjaciół, coś odpychało od niego ludzi. Pewnego dnia do miasta przyjechała grupa rzucających się w oczy ludzi. Byli to porywacze. Łapali dzieci, wywozili je i sprzedawali w pustynnych krainach. W związku z położeniem sierocińca padło na Scanlona. Gdy wracający ze skradzionym jedzeniem chłopiec zobaczył, że porywacze wynoszą dzieci w workach, rzucił jedzenie i zawołał straż. Zbiry szybko rozprawiły się z żołnierzami. Kilka salw z kusz i po sprawie. Wszyscy leżeli ociekając krwią. Wtedy jeden z przestępców zauważył małego chłopca. Przerażony Scanlon nie miał, gdzie uciec. Był w ślepej uliczce zazwyczaj łatwo się wspinał na murek przecinający ją ale w tej sytuacji było to nie możliwe. Podbiegł do martwego strażnika i wziął jego miecz. Zaszło słońce. Wszystko zrobiło się czarne. Pomyślał, że stracił przytomność... Usłyszał odgłosy walki i przerażające krzyki umierających zbirów. Nie krzyczeli jak ludzie. Gdy odzyskał wzrok, zobaczył uliczkę zasłaną jeszcze większą ilością trupów. Zauważył, że boli go prawa dłoń i jest ciężka. Trzymał w niej miecz. Ociekający krwią miecz. Rzucił go i zwymiotował. Nazajutrz był już daleko od miasta i tak zaczynała się jego włóczęga.
Kira
Kira ma fiołkowe, wesołe oczęta oraz zgrabną i delikatną buzię. Zazwyczaj ubiera się w białe, niewinne sukienki, odkrywające ramiona, we włosy zaś wplątany ma najczęściej zasuszony kwiat Hibiskusa. Dziewczyna nie błyska ani inteligencją, ani jej uroda nie należy do oryginalnych czy niespotykanych. Gdy sięgnęła metra wzrostu, została wygnana z rodzinnej wioski. Malutka brunetka nie miała się gdzie podziać, w dodatku taki los zgotowała jej własna matka, która ponownie wyszła za mąż za obcego mężczyznę. I to wszystko działo się kiedy na jaw wyszła wiadomość o niespodziewanej śmierci grupy wojowników na czele z ojczulkiem Kiry. Bardzo ją to zraniło, bowiem zżyła się ze swoim rodzicem i nawet jak ta informacja została potwierdzona, ona nadal żywiła nadzieję, że jej ojciec jeszcze kiedyś zagra dla niej na harmonijce i przytuli, gdy zajdzie taka potrzeba.
Kira od najmłodszych lat była poddawana próbom. Musiała zrezygnować z wielu przywilejów, jakie chociażby dawało jej mieszkanie w mieście. I choć zabrzmi to absurdalnie, pozostawiona na pastwę losu tamtego deszczowego dnia na polanie, przeżyła i uchowała się pod opieką wilków. Oswoiła się z dziką naturą puszczy i przywykła do życia pośród koron drzew. Gdy stała się nastolatką, zaczęła podróżować po sąsiadujących krainach i, mimo że miała szansę na ponowne zostanie mieszczanką, zrezygnowała z tego. Wkrótce po osiągnięciu pełnoletniości nauczyła się posługiwać sztyletem. Zdążyła nawet zjednać się z inteligentnym krukiem, który od tamtej chwili nie rozstaje się ze swoją panią. Nauczyła się zakładania pułapek i, co ważniejsze, zachowała wysoką kulturę osobistą, o której łatwo zapomnieć w takim nieprzewidywalnym środowisku jakim jest las.
Ja, autorka tej postaci, uwielbiam literaturę fantastyczną, współczesną i klasyczną. Mam rocznikowo siedemnaście lat i lubię dramaty koreańskie. Oprócz tego oglądam japońskie anime, czytam mangi oraz szkicuję i rysuję wszystko, co tylko zechcę.
Kira od najmłodszych lat była poddawana próbom. Musiała zrezygnować z wielu przywilejów, jakie chociażby dawało jej mieszkanie w mieście. I choć zabrzmi to absurdalnie, pozostawiona na pastwę losu tamtego deszczowego dnia na polanie, przeżyła i uchowała się pod opieką wilków. Oswoiła się z dziką naturą puszczy i przywykła do życia pośród koron drzew. Gdy stała się nastolatką, zaczęła podróżować po sąsiadujących krainach i, mimo że miała szansę na ponowne zostanie mieszczanką, zrezygnowała z tego. Wkrótce po osiągnięciu pełnoletniości nauczyła się posługiwać sztyletem. Zdążyła nawet zjednać się z inteligentnym krukiem, który od tamtej chwili nie rozstaje się ze swoją panią. Nauczyła się zakładania pułapek i, co ważniejsze, zachowała wysoką kulturę osobistą, o której łatwo zapomnieć w takim nieprzewidywalnym środowisku jakim jest las.
Ja, autorka tej postaci, uwielbiam literaturę fantastyczną, współczesną i klasyczną. Mam rocznikowo siedemnaście lat i lubię dramaty koreańskie. Oprócz tego oglądam japońskie anime, czytam mangi oraz szkicuję i rysuję wszystko, co tylko zechcę.
Invictus
Czarnowłosa dziewczyna, o niemal czarnych
oczach, z indiańskimi korzeniami. Ubrana zazwyczaj w czarny krótki kombinezon
sięgający do połowy uda i ciemny płaszcz do kostek z obszernym kapturem. Często
chodzi boso, zwinnie wspina się po drzewach. Woli sypiać w kryjówkach, które
często wybierają duże i niebezpieczne zwierzęta. Sprytna, bystra, zaradna i
mściwa dziewczyna kryje w sobie niepokonaną maszynę do zabijania. Do jej atrybutów
należą łuk, wykuty niegdyś przez wodza jej plemienia, i ostry krótki nóż
zdobyty podczas walki z czarownicą. Potrafi sprawnie opatrywać rannych ludzi,
leczyć bardzo głębokie rany i manipulować prawie każdym, kto może posłużyć do
jej celów. Z własnego wyboru znajduje się pod władzą Leony.
Valix
Mam na imię Wiktoria i mam 14 lat, chodzę do I klasy gimnazjum. Moim hobby jest malowanie i tworzenie różnych rzeczy z papieru.
Moja postać nazywa się Valix i jest mrocznym elfem, który służy w amii Leony. Elfka ma potargane włosy, poszarpany, czarny strój i zakrytą twarz.Jest sierotą - ojciec zginął w bitwie, a matka została zabita, broniąc córki. Valix była młoda, nie miała dokąd iść, więc zaciągnęła się do wojska Leony.
Moja postać to wysłannik krasnoludów Vivro, który dostał zadanie wywiezienia z kraju banitę Randona Białego, ale nieszczęśliwym trafem został wysłany do wymiaru smoków. Spędził tam 5 lat przez co zmienił imię na Vandate (uznał że po tylu latach nikt go już nie pamięta); gdy z niego wyszedł spostrzegł, że w bitwie z Leoną Drago jest smokiem i usiłował go zabić (co się nie udało), więc przyłączył się do Mistrzyni L i zaczął służyć na jej zamku gdzie jego poprzedni wróg Randon Biały przez przypadek powiedział mu o tym, że wybrał złą stronę przez co dołącza do drużyny Drago.
Sking
Moja postać jest szybka , sprytna i bardzo silna. Posiada berło śmierci i mówi niskim , porywczym głosem. W walce często używa berła i dlatego można powiedzieć , że jestem niepokonany.
Moja postać nazywa się Villemo. Jest ona z rasy elfów. Kiedyś była dobrym elfem, ale wpadła pod panowanie Leony i jest jej posłuszna. Jej wygląd zewnętrzny jest dość ciekawy. A najciekawsze są oczy, które są intensywnie zielone- w odcieniu młodej trawy. Włosy ma brązowe, delikatnie spływające w falach aż do pasa. Zazwyczaj nosi czarne, skórzane ubrania, ale nie pokazuje swojego ciała zanadto, gdyż na wszystko ma narzucone długą (do kostek) czarną pelerynę z szerokim kapturem, który zasłania połowę twarzy w czym jej niezwykłe oczy. Jej peleryna jest podbita purpurową satyną. Jej bronią jest dębowy łuk, w którym umieściła cząstkę swojej duszy co sprawiło, że, gdy Villemo zostanie zraniona to na łuku staje się zadrapanie i na odwrót. Moja postać żyje w zgodzie w naturze i potrafi wywołać podmuch wiatru. Jako osoba była miła i towarzyska, ale podczas rządów u Leony stała się oschła i wredna.
Ciemnowłosa,
mroczna, czerwonooka elfka. Ma ostry charakter i dość niespotykaną urodę.
Ubiera się w czarne obcisłe spodnie, czarne podarte bluzki oraz płaszcz z dużym
kapturem. Do obrony używa łuku o czarnym kolorze. Ma niespotykane esencje
magii. Mieszka na drzewie, jest podwładną Leony.
Petra
Illa
Mam na imię Ada, mam 15 lat i chodzę do II klasy gimnazjum. Moim hobby jest jazda konna. Moja postać ma na imię Illa , jest pół człowiekiem, pół elfem i jest sierotą. Dziewczyna posiada niezwykły dar - jej dotyk może uzdrowić. Dowiedziawszy się o drużynie Leony chętnie do niej dołączyła. Istota ta ubiera się w ciemne, zwiewne sukienki, nosi rozpuszczone włosy w które wplata kwiaty. Ma delikatne rysy twarzy i zmysłowe, błękitne oczy. Imię dziewczyny oznacza "szybkość" co pasuje do jej osobowości. Illa dorównuje w locie sokołowi, który osiąga prędkość lotu do 389 km/h. Elfka nie jest zwolenniczką walki, jednak gdy do takiej już dojdzie umiejętnie broni się swoją magiczną procą.
Quanqu
Ciemnowłosa Elfka, członkini wojska Leony. Do szeregów mistrzyni L. dołączyła po tym jak najwyższa rada Elfów skazała jej rodziców na śmierć za domniemaną zdradę. Quanqu z niewinnej dziewczyny zmienia się w mściwą wojowniczkę, która okiełzała moc zamrażania. Umie również posługiwać się łukiem i mieczem. Zamieszkuje lochy zamku Leony. Quanqu ubiera się w zielone sukienki, które nawiązują do jej dawnego miejsca zamieszkania - lasu. W swoje ciemne, długie włosy wkłada ciemne kwiaty, nawiązujące do przejścia na ciemną stronę mocy. Quanqu wykorzystuje swoją niewinność podczas walki, ponieważ przeciwnicy uważają tą kruchą dziewczynę za łatwego do pokonania wroga. Leona jest dla niej autorytetem i za wszelką cenę chce się stać taka jak ona. Mam 15 lat, jestem ucznnicą naszego gimnazjum. Uwielbiam czytać książki i pisać opowiadania.
Madelaine.
Imię mojej postaci to Madelaine. Madelaine jest blondynką o wysokim wzroście, ma wielkie, czarne skrzydła i kruczoczarne oczy. Przypisane zostały jej nadnaturalne zdolności takie jak: trzęsienie ziemi, latanie. Ogień to jej najlepszy przyjaciel. Nazywana jest Aniołem Ciemności. Drzemie w niej buntownicza siła. Jej cechy to chytrość, egoizm, agresja, ale w głębi jej serca jest odrobinę ciepła. Na dnie jej duszy spoczywa pragnienie bycia lepszym, lecz jest coś co jej na to nie pozwala.
Intuz
Moją postacią jest Intuz - kobieta, która jest agresywna a równocześnie czuła oraz skryta nawet najbardziej zaufane osoby nie znają jej dobrze:"przebiegła jak lis i samotnik jak wilk". Półelf, półzmiennokształtna. Nigdy nie rozumiana przez swoich rówieśników. Nigdy nie zagrzewa miejsca nie dłużej niż na dwa dni ciągle jest w podróży. Co ją będzie czekać tego nie wie nikt...
Oliwia
Mam 14 lat. Uwielbiam czytać książki, zwłaszcza literaturę fantasy. Moje ulubione serie książek to "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy'' oraz "Harry Potter". Lubię grać w siatkówkę. W wolnym czasie słucham muzyki, najczęściej indie rocka i k-popu. Wszyscy opisują mnie jako miłą osobę, lecz gdy się zdenerwuję lepiej ze mną nie zadzierać.
Jestem szaloną nastolatką. Lubie przeżywać różne przygody. Jestem osobą kreatywną nie lubię się nudzić. Bardzo lubię zwierzęta zwłaszcza konie. Chciałabym żeby istniały ziejące ogniem smoki na których można by było latać. Moja postać jest kimś kim chciałabym być jednak to nie możliwe. Lubię czytać książki fantasy. Moja ulubiona seria to „Zwiadowcy” Johna Flanagan. Gdy je czytam niejako przenoszę się do ich czasów i wcielam się w role poszczególnych osób. Książki mnie wciągają tworząc inny niesamowity świat w którym chciałabym żyć.
OdpowiedzUsuńWychowana przez elfy, sama nazywa siebie pół-przedstawicielem tej rasy. Po osiągnięciu odpowiedniego wieku przyłączyła się do armii, aby po latach zdezerterować z niej. Obecnie członkini glidii Repton. Walczy mieczem długim, posługuje się też runami. Pogodna chłopczyca kryjąca się za pozorami introwertyzmu, najbardziej ceniąca sobie lojalność i wierność towarzyszom...
OdpowiedzUsuń...a w rzeczywistości pierwszoklasistka z gimnazjum, dopiero zaczynająca przygodę z fantasy, mangowiec z trzyletnim stażem oraz marzeniami o karierze literackiej.
Vivro to ludzki żołnierz krasnoludów w ich bojowym ekwipunku,wychowany przez nie i wytrenowany został wysłany aby wywieźć krasnoludzkiego banitę.Lecz gdy poszedł z nim do lasu by go wypuścić,statek którym przypłynął zaatakowali orkowie.I został na wyspie Leony,potem znalazł miasto Zelchor w którym zaczął dorabiać jako najemnik.Niestety potem miasto zaatakował smok i uciekł do gospody gdzie zaczął żyć jako zwyczajny pomocnik farmera...
OdpowiedzUsuń...historie wziąłem z mangi którą rysuję-Oskar Radtke
Vivro to żołnierz krasnoludzkiej armii z ich wyposarzeniem wojskowym który został opuszczony na wyspie Leony gdzie w mieście Zelchor został najemnikiem lecz później miasto zostaje spalone przez smoka po czym w gospodzie pod dużą górą został pomocnikiem farmera...historię wziąłem z mangi którą rysuję-Oskar Radtke
OdpowiedzUsuńgówno
OdpowiedzUsuńMam 18 lat ,zawsze mnie interesowała gastronomia i ciągłe eksperymenty .Lubie robić wiele rzeczy słuchać muzyki,czytać książki najbardziej,,Intruz ,, stephanie meyer,oglądać filmy i seriale oraz piszę książkę pod tytułem ,,przeznaczenie,,.
OdpowiedzUsuńlubię poznawać wszelkie języki świata chodż z zapamiętaniem tych słów to inna bajka .Bardzo fajne są seriale Anime ....:)
OdpowiedzUsuń